jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

czwartek, 29 listopada 2012

Reaktywacja. Nie obiecuję.

Co z tego, że chciałabym, aby mój blog nie zginął śmiercią naturalną - wisząc sobie bez sensu w cyberprzestrzeni. Czas z gumy nie jest i nic nie zapowiada, żeby coś się w tym zakresie miało zmienić (chyba, że jednak się zmieni ... ciiiiii). Z zazdrością obserwuję jak wiele z Was pięknie godzi swoje wszystkie obowiązki, a dodatkowo spełnia się twórczo i wytwórczo ;) Cóż, pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że i ja znajdę w końcu garść wolnego czasu, aby nie tylko coś stworzyć, ale także podzielić się tym z pokrewnymi duszami.
Jako, że łatwiej wypowiadam się stosując formę obrazkową, to może spróbuję powrócić do blogowego życia właśnie przy pomocy zdjęć - obrazów. Na pierwszy rzut niech pójdą zatem piękne zakątki, które mnie tak urzekły podczas wizyty w pewnym parku/nie-parku. Ogrody "Hortulus" w Dobrzycy k/Kołobrzegu - kto był, ten wie, a innym chciałabym pokazać jak pięknie można zaaranżować tematyczne kąciki we własnym ogrodzie - oczywiście jak się go posiada. Ja jestem właścicielką jedynie nieco większego od powszechnych standardów balkonu w bloku, więc pole do popisu mam cokolwiek małe, jak na moje głęboko ukryte, aczkolwiek zacnie rozbujałe potrzeby. Pozachwycać się jednak nie zawadzi, a nawet wskazane jest zatrzymanie się na chwilę w szalonym biegu, do którego zmusza mnie zwykła codzienność. Popatrzcie  same ... może ciut kiczowate figurki, albo ich ilość dla niektórych może być nie do przyjęcia, ale mnie, mimo to ... lub właśnie dlatego ;) ogródki zachwyciły. Właściciele ogrodu już dawno zrezygnowali z odwodzenia jednego ze swoich pracowników urządzających zielone zakątki od ustawiania figur gdzie się tylko uda. Są zatem amorki, krasnale, kolumny, kosze, donice, latarenki, fontanny, zakochane pary, piękni młodzieńcy i dziewice ... lub nie dziewice ;) ustawieni w części ogrodu urządzonym w stylu francuskim i w części różanej ... żabki, kaczki, chatka na kurzej łapce ze swoją właścicielką z pypciem na czubku nosa, trole zamieszkujące swoją górę ... i wiele, wiele innych tego typu ozdób. Zapachy ... kolory ... kształty - nieprzebrane. A i dzieciaki się nie nudzą odkrywając niezliczone ścieżki wijące się od jednego do kolejnego magicznego kącika. Pooglądajcie, a ja sobie razem z Wami powspominam i w myślach urządzę swój pierwszy ogród, którego może kiedyś się doczekam ...

488a

575

582

580

613

581

625

489

499

500

515

560

564

629

570

637

641

Te zdjęcia, to tak na przekór aurze - za oknem ponura jesień, a u mnie powrót do letnich klimatów. Wszystkim moim podczytywaczkom, które mam nadzieję jeszcze nie uciekły zniechęcone marazmem w Moim wygnanku życzę tak kolorowych dni, jak moje letnie impresje :) Do następnego razu :)

sobota, 14 kwietnia 2012

Pilnie poszukuję informacji ...

... na temat zespołu szkół w Pszczelej Woli k/Lublina, a w szczególności chodzi mi o klasę sportową w tamtejszym Liceum Ogólnokształcącym http://www.pszczelawola.edu.pl/index.php/Klasa-sportowa.html - opinie rodziców, samych uczniów i wszystkich którzy zetknęli się z tą szkołą będą mi bardzo pomocne. Interesuje mnie przede wszystkim poziom nauczania, podejście do sportu, opinie o internacie, itp. Będę wdzięczna za wszelkie informacje :)