jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

wtorek, 4 sierpnia 2009

Jeśli można ...

... to zgłaszam do konkursu swój drugi bukiet.

Dzisiaj u nas dzień pochmurny. Ciepło, ale słońce nie wyjrzało zza chmur nawet na chwilkę. Z samego rana odwiedziłam, ze swoją najmłodszą latoroślą, targ. Jak zwykle kupiliśmy piękne, pachnące, jędrne warzywka i owoce. A wracając w ten mglisty poranek do domu nie mogłam się oprzeć pokusie, aby nie zerwać trochę przydrożnego kwiecia ... zwłaszcza, że takim słonecznym kolorem się do mnie uśmiechało:)

Pięknie rozjaśnił i rozweselił się nasz stół. Aż miło zerkać, raz za razem, na takie nasze małe słoneczko.

Posted by Picasa

3 komentarze:

  1. Piękna nawłoć! Lubię ją w naturze, bo lubię, kiedy wokół się złoci pole nawłoci /rym zamierzony...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny :) Pięknie prezentuje się na tym cudownym stole z serwetą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz zaglądam... Miło u Ciebie:)
    Wiesz, że ta roślinka to NAWŁOC - z rodziny astrowatych. Pyszny z niej miód...! Poza tym nazywają ją czasem mimozą i to o niej Czesław Niemen śpiewał" mimozami jeseń sie zaczyna...". Ciepłe pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz ślad swoich odwiedzin :)