jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

piątek, 27 maja 2011

Akacja li to, czy nie akacja?

Podobno jednak nie. A ja od zawsze myślałam, że te słodko pachnące białe kwiaty rozkwitające wraz z nadejściem truskawkowego sezonu to akacjowe kwiaty. Jakże się myliłam ... nie pierwszy to raz ;) Obok uwielbianych przeze mnie lilaków i czarnego bzu, które cenię sobie za ich przyjemny mocny zapach pseudoakacja stanowi ich majowe dopełnienie. W drodze z dzisiejszego targu urwałam kilka gałązek do wazonu. Ależ zapach rozchodzi się po całym mieszkaniu ... Jedyną ich wadą jest to, że nie są zbyt trwałe po zerwaniu :( Pewnie już jutro będę musiała się ich pozbyć ... szkoda ... Ale ... właśnie wpadłam na pomysł jak zachować niepowtarzalny aromat na dłużej. A może go nawet w jakiś sposób wykorzystać? Kwiaty czarnego bzu można przetwarzać w różnorodny sposób. Naleweczki, konfitury, soki - te na później, na jesienne i zimowe krótkie dni (a może raczej na długie wieczory), ale także całe kwiatostany smażone w cieście naleśnikowym - do schrupania na już :) to wszyscy chyba znają i stosują u siebie w domu. A wiecie, że z kwiatami robinii akacjowej można postąpić dokładnie tak samo? Ja zrobiłam najprościej jak można ... całe grona kwiatów zasypałam cukrem ... trzy dni i cukier powinien przejść słodkim aromatem, który później szczelnie zamknięty można wykorzystywać do słodzenia herbaty - "akacjowa", czemu nie? :) lub z jego wykorzystaniem upiec ciasto. Piszecie się na to? :) Trzeba jedynie pamiętać, żeby kwiaty zrywać z dala od ulic.

b

bb

Słoje na chrupki moich milusińskich, które widzicie na zdjęciach powyżej zostały kupione na moim ulubionym targowym stoisku. Pamiętacie? Już jakiś czas temu trafiły mi się podobne, tylko proste. Wtedy troszkę pomazałam po swojemu przykrywki i wsypałam w nie sól do kapieli. Tutaj można je zobaczyć :) Tym razem zostawiłam słoje bez ingerencji z mojej strony. Czy na długo? Kto to wie ;) Muszę jeszcze upolować choć jedną sztukę i etykietki zrobić.
A teraz klu programu ... widzicie wazonik, do którego włożyłam kilka robiniowych - eeee, wolę nazwę "akacjowych" gałązek? Wiele dni już upłynęło jak u pewnej naszej blogowej koleżanki zobaczyłam w takim stylu buteleczkę ... ogromną chrapkę na nią miałam ... Dagi dziękuję za inspirację :) Aż w końcu dzisiaj na straganie, którego nigdy nie omijam - ciekawe czemu? ;) - ujrzałam te oto karafki. Większa i mniejsza - po "dziadowskich pieniądzach" ;) Szybko poleciałam i zrobiłam nowalijkowe zakupy, truskawek i rabarbaru oczywiście nie pomijając, i jak na skrzydłach wróciłam po karafki.

a

aa

Marzą mi się jeszcze na ich szyjkach naklejki w prawdziwym shabby stylu ... muszę nad tym popracować ...

P.S.
Dziękuję Wam za podzielenie się ze mną Waszymi odczuciami jeśli chodzi o żółty kolor. Tak jak spodziewałam się ... są miłośnicy tej barwy i ... wielbiciele na opak - tak jak ja ;) I to bardzo dobrze, bo nic nie sprawia, że świat jest taki ciekawy jak jego różnorodność ... w każdym zakresie.
Zaglądam do Was dziewczyny, ale nie mogę pisać komentarzy :( Nie mam pojęcia co się od jakiegoś czasu dzieje z blogerem ... czytam, że wiele z Was też narzeka. Mam nadzieję, że to minie.
Joluś, dziękuję za podpowiedź w sprawie żywopłotu - marzy mi się taki kolaż roślin iglastych i zimozielonych ze świerkiem w roli głównej, a uzupełniony żywotnikami, cyprysami i bluszczem :) Ale muszę kupić małe drzewka, bo do obsadzenia jest wiele, wiele metrów płotu ;)
Ulu, nowa duszko ... dziękuję za odwiedziny zarówno w Moim wygnanku jak i w mojej fotograficznej galerii :) ... dzięki Twojej wizycie odkryłam Twoje niezwykle klimatyczne blogi ... tak bardzo chciałabym napisać u Ciebie słówko, ale przez tego chol ... ego blogera nie mogę :( Niech te kłopoty już się skończą ... ja chcę komentować Wasze posty!
Majowo pozdrawiam i słonko do Was wszystkich wysyłam :)

*************

Już dzisiaj - po jednej nocy - cukier pachnie tak, że ... dech zapiera :) Zastanawiam się, czy już nie wyjąć ze słoika tego białego kwiecia ... jestem bardzo ciekawa jak będzie smakowała herbatka posłodzona tą białą majowo aromatyczną słodyczą :)

**************

Zajrzyjcie Kochane do komentarzy pod tym postem ... mam tam dla Was pewną propozycję ;) ... zupełnie bezinteresownie ;)

12 komentarzy:

  1. Piękne karafki i sloje - też na takie choruję:) A z tą "akacją" to mi smaku narobiłaś (miód akacjowy uwielbiam za delikatność)....ale gdzie ja je znajdę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! u mnie na wsi jest :), chyba pozbieram i pokombinuję, bo zachęciłaś bardzo :), zwłaszcza ten cukier, o akacji smażonej w cieście naleśnikowym też słyszałam :), te Twoje szklane cuda to po prostu mi się śnią po nocach :)
    są przepiękne, dziękuję Ci za miłe słowa, lubię do Ciebie zaglądać, bo pięknie opisujesz swój świat i słowami i pokazujesz obiektywem :).
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  3. Pisz gdzie ten targ u Ciebie!!!!! Jak takie cuda można kupić :)))) Fantastyczne karafki!!!!
    O kwiatach akacjowych w cieście słyszałam, miód akacjowy z własnej pasieki jadam. Rośnie taka jedna i pachnie pięknie tuż pod oknem pokoju mojego synka.... no i w ogóle uwielbiam ten zapach. Tak, to zapowiedź cudnej pory.... lata!!!!!

    Piękne foty, podobne słoje widziałam w leclercu, ale prostokątne w metalowymi pokrywkami :))

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ piękne i te słoje i te karafki i zdjęcia. Ja zaczynam się przymierzać do cukru różanego
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, te drzewko ładnie pachnie :)A pomysł na cukier świetny!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne te karafki! Podoba mi sie na nich ta "kratka". Sloje tez bardzo ladne.
    Akacja ma rzeczywiscie niesamowity zapach!
    Jesli chcesz naklejki na butelki zajrzyj do mnie, jesli chcesz, ostatno znow pisalam cos o etykietkach.

    Pozdrawiam Cie serdecznie
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  7. Akacja teraz rozsiewa swój piękny zapach.
    cukier akacjowy...hm dobry pomysł.
    Świetne szkło i zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow karafki jak marzenie !!! Słoje też !!!
    Chciałabym skosztować pieczone kwiaty bzu czarnego - podobno są smaczne :)
    Piękne zdjęcia.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwaga, uwaga :) Jeśli ten komentarz mi wejdzie (bloger - zlituj się w końcu), to mam dla Was kochane propozycję ... w piątek wybieram się na targ, więc jeśli ktoś z zaglądających do mnie duszek ma ochotę na słoje lub karafki to zbieram zamówienia :) ... wszystko po 6 zł + koszty przesyłki, lub ... chętnie potraktuję to jako wymiankę z artystycznymi duszami ;) ... piszcie na maila kasia.urbanska@gazeta.pl
    Buziaki na ten nowy tydzień
    labarnerie

    OdpowiedzUsuń
  10. Beautiful photography on your blog.
    I love your 3-part compositions. Very well balanced. Congratulations.

    OdpowiedzUsuń
  11. Karafki - cudo! A kompozycje przepiękne,miło popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. piękne karafki
    Marzena

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz ślad swoich odwiedzin :)