jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

piątek, 31 lipca 2009

I ja też upiekłam ...

jak niegdyś moja babcia ... pachnące wanilią ... mięciutkie ... złociste na wierzchu ... z borówkowym nadzieniem ... pyszne ... aż tak, że migiem znikły :)
Więcej słów nie trzeba ... upiec znowu muszę ... z przepisu Liski ...
Mój tata wspominał, że gdy byli dziećmi (on i jego dwóch młodszych braci) babcia (znaczy ich mama oczywiście) piekła latem jagodzianki ... hurtowo ... w ilości około 100 szt. (babcia nigdy nie zdążyła policzyć ile ich naprawdę było) ... w każdym razie na trzy dni wystarczało :). A jagód mieli pod dostatkiem. Trzeba się było tylko wybrać rano do lasu ... wszyscy jak jeden mąż ... i zbierali do półlitrowych kanek ... umorusani na fioletowo wracali do domu. Potem tylko babcia miała pełne ręce roboty, ale ... efekt jej pracy ... cóż, znikał w zastraszającym tempie.
Już czuję ten zapach roznoszący się po całym domu i wylatujący na zewnątrz każdą szparą w oknie. Pachniało wszędzie. W ogrodzie czuło się, że coś pysznego siedzi w piecu. Na werandzie już nie tylko czuło się przyjemny waniliowy aromat, ale i kwaskowo-słodki smak, który rozchodził się po podniebieniu ... ślinianki miały nadprodukcję :) ... Taaak, tak to musiało być ... wakacyjne aromaty ... wakacyjne wspomnienia ... od pokoleń takie same ... nie te same, niestety te same nie mogą być - czas mknie nieubłaganie, ale właśnie takie same ...
Wielka szkoda, że nie mam przepisu babci na jej jagodzianki ... i już mieć nie będę ...
Posted by Picasa

7 komentarzy:

  1. Nie ma wyjścia, trzeba upiec... Świetnie, że urodzaj borówek w tym roku, prawda?
    PS. ja pamiętam z dzieciństwa smak świeżo zerwanych jagód i poziomek, ale teraz już takich nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  2. Apetyczne... ja z lenistwa zrobiłam muffiny z jagodami.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. " I ty tez Brutusie?" Tez upieklas jagodzianki! Meki przechodze ogladajac takie smakolyki. Bardzo lubie jagodzianki, ale nie umie piec.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki dziewczyny, że wpadłyście do mnie na jagodzianki ... borówczanki :) Borówki zerwałam osobiście w ogrodzie mojej mamy - w tym roku faktycznie jest ich mnóstwo ... i są pyszne, lekko tylko kwaskowe. Wspominając jagodzianki mojej babci przyszło mi na myśl ... właściwie chęć ogromna, aby odwiedzić babciny dom w Józefowie - tym samym, w którym Ty Magdo mieszkasz. Odkąd pamiętam babcia mieszkała na skraju sosnowego lasu w starym, drewnianym domu z oszkloną werandą. Przed furtką rosły krzaki róży pomarszczonej. W późniejszych latach, gdy nie miała już siły palić w piecu przeprowadziła się do bloku w nieopodal położonym Otwocku. Ale mnie na zawsze zostanie w pamięci TAMTEN DOM. Jestem baaardzo ciekawa jak wygląda teraz. Od czasu przeprowadzki babci nie byłam tam. A tyle wspomnień gnieździ się w zakamarkach mej duszy ... Boję się wracać w takie miejsca po wielu latach ... strach przed rozczarowaniem ... co mogę zastać ... Ale ochota ogromna narasta we mnie od kilku już lat ... chyba odkąd babcia odeszła od nas na zawsze ... Tak więc Magdo jestem bliska odwiedzin w Twojej miejscowości ... a są jeszcze te dobre lody niedaleko stacji kolejowej - mówiło się "ondegdaj", że są najlepsze w okolicach Warszawy. Przyjeżdżając do babci zawsze szliśmy na te przepyszne mrożone kulki :) Oj, wiele można by powspominać, ale nie tu miejsce na to ... może kiedyś na blogu ... w kawałeczkach ... przemycę okruszki dziecięcych wspomnień :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepyszne zdjęcia!!!Jak ja bym zjadła taką cieplutką,pachnącą jagodzianko-borówczankę....
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. jej, mam ślinotok!!! wyglądają pysznie i pewnie tak też smakują :)))
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej,
    lody są ciągle, miasto bardzo się zmienia, trudno powiedzieć czy na korzyść, ubywa starych domów i lasu coraz mniej... Gdybyś się wybierała to daj znać, jesli chcesz ;)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz ślad swoich odwiedzin :)