jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

poniedziałek, 20 lipca 2009

Przereklamowany?

Po drodze do Zamku Książ zahaczyliśmy o Palmiarnię w Wałbrzychu - warto było. Egzotycznych roślin co nie miara. Wiele z nich w pełnym kwitnieniu, inne właśnie owocowały. To co widziałam zestawiałam w myślach z dobrze mi znaną palmiarnią w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie - i jedna i druga warte są odwiedzenia. A oto taka naprawdę mini fotorelacja:


Niesamowite były żółwie, które wciąż się wspinały na wilgotne kamienie, aby z samej góry - lub z połowy drogi, różnie to bywało - spaść na sam dół, a następnie, po chwili zastanowienia, znowu zacząć się wspinać. I tak bez końca :) Mają te stworzonka hart ducha oraz pęd ku ekstremalnym sportom :)

Później dotarliśmy do Zamku Książ. Z zewnątrz robi wrażenie. Fakt. Wszystkie zamkowe zabudowania wykorzystane są na maksa. Hotel, restauracyjki, sklepiki z pamiątkami ... nawet zamkowa stajnia - notabene mają tam w licznym stadzie ogierów piękne sztuki. Śliczne są przyzamkowe ogrody, rośliny porastające mury, wszystko zadbane i z wdziękiem wyeksponowane.



Weszliśmy więc do środka, bilety drogie, ale taaaaki zamek? - warto pooglądać. A wewnątrz ... w większości puste sale, w których poustawiane były jakieś współczesne byle jakie stoły, krzesła, pozostałości po odbywających się tam imprezach, sympozjach i takich tam innych uroczystościach. Jedynie na I-ym piętrze kilka sal z eksponatami - ale też nie autentycznymi, z epoki. Jak na taką budowlę ... piękną budowlę ... wnętrza mizerne. Jak już doszliśmy do tych umeblowanych sal mających na celu pokazanie światu jak żyli dawni właściciele zamku dotarł do nas zapach gotującego się obiadu dla hotelowych gości. No nie, mnie to nie pasuje. Wiem, że o pieniądze trudno, trzeba jakoś utrzymać taką nieruchomość, ale nie za wszelką cenę. Problem tkwi w tym, że Zamek Książ nie jest obiektem muzealnym, zabytkiem owszem, ale z budżetu państwa nie dostaje chyba nawet złotówki. Niechby był sobie hotel, restauracja gdzieś w osobnym budynku. Niechby odbywały się wesela i rauty. Ale więcej pokazania historii i szacunku dla przeszłych pokoleń, a mniej komercji. A więc Zamek Książ jest przereklamowany - takie jest moje zdanie.


Posted by Picasa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz ślad swoich odwiedzin :)