Tak na szybciutko pokażę, cóż to ja mam ostatnio na tapecie. Wyhaftowałam na szaro-beżowym płótnie taki oto widoczek. Będzie sześć różnych tego typu scenek i powstanie z nich ... ano właśnie, zrobię - pokażę :)
A to moje nowe nabytki na balkonowy ogródek ... wrzosy oczywiście ... kolejne już ... w uroczych barwach ... oj chciałabym mieć takie swoje wrzosowisko ... jak Ushii :)
No no.... jakieś cudeńka się zapowiadają. Ciekawa jestem co to będzie.
OdpowiedzUsuńWrzosy cuuuuudne!!!!
Pozdrawiam
Oj też jestem ciekawa i także lubię wrzosy :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńładna kolorystyka
OdpowiedzUsuńSame piękności ! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy haft. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńOj ,trzymasz nas w napięciu.Pokaż koniecznie swoje dzieło.
OdpowiedzUsuńWrzosy są cudne.Ja tez je uwielbiam.
Pozdrawiam
ładne... ciekawe co to będzie :)
OdpowiedzUsuńino ja do tych wrzosów mam 25 kilometrów, a ty możesz na nie zerkać ciągle :) piękny kolor wybrałaś
Serdecznie dziękuję Wam wszystkim ... moim blogowym koleżankom za przemiłe komentarze. Jak robótka będzie skończona pokażę na pewno. Wrzosy? kocham je ... za te ich drobniutkie, maciupkie kwiatuszki osadzone między zielonymi listeczkami jak igiełki, za ich kolory ...
OdpowiedzUsuńHej ale ładny haft... Czekać będę aż szybko skończysz i sie nam pochwalisz.... Na pewno będzie to coś cudnego ,bo już widze po tym jenym elemenciku... Wrzosy lubię tak jak ty... :))
OdpowiedzUsuń