jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj

poniedziałek, 21 września 2009

Pani jesień ...

... powoli ... bez pośpiechu ... niepostrzeżenie ... wraz z coraz słabiej grzejącym słonkiem, ale jednak ... z jeszcze łaskoczącym nas po nosie ... z jeszcze wślizgującymi się pomiędzy liście swoimi promykami ... nadchodzi nasza Piękna Pani Jesień. Ciepła, słoneczna, kolorowa ... od przebarwiających się liści ... od dojrzewających na drzewach owoców.




Wczoraj był śliczny niedzielny dzień. Postanowiliśmy udać się na spacer na ... cmentarz. Tak, tak w taki ciepły jeszcze dzień, kiedy przez cmentarne alejki nie przelewa się bezwładny tłum odwiedzających swoich bliskich - tak jak w Zaduszki i Święto Zmarłych można oddać się w pełni kontemplacji tego miejsca. Cmentarz na warszawskiej Woli łączy się ... prawie niezauważalnie z pobliskim parkiem. Pokażę jesień, którą właśnie w parku spotkałam, a na tą napotkaną wśród mogił i grobów naszych przodków jeszcze przyjdzie czas ... to jeszcze nie ta chwila ...


I ... kaczki - tym razem wdzięcznie pozowały. Być może dlatego, że najpierw dostały od nas chlebek. Z lubością szukały coraz to nowych kąsków.

A po uczcie, na środku stawu dały nam wspaniały pokaz ... nurkowania ... wzlatywania ponad wodę, aby po chwili ... po sekundzie ślizgiem opuścić się z powrotem na błyszczącą od słonka taflę wody. Teatr pierwsza klasa. Małemu bardzo się podobało to przedstawienie ... był zachwycony. A i ja wraz z M. po raz pierwszy widzieliśmy COŚ TAKIEGO :) ... i to specjalnie dla nas ... tyko dla nas, ponieważ oprócz naszej trójki nikogo więcej w okolicy nie było.

A jakież to kacze zaloty widzieliśmy. Myślałam, że tego typu popisy zarezerwowane są na wiosnę, a tu proszę ... zaganianie partnerki w pobliskie trawy ... zaglądanie jej w oczy ... opływanie jej dookoła ... odganianie rywali ... pokazywanie rozpostartych skrzydełek ... charakterystyczne potakiwanie główką ... w górę - w dół ... i podążanie za kaczą samiczką, wszędzie tam gdzie i ona ...


... no, no!


6 komentarzy:

  1. Zdjęcia z kaczkami śliczne, w ogóle nie widać na nich jesieni.
    A jesienią też lubię cmentarze i też lubię ich ciszę, i spokój...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiałam się z kaczuszkowych popisów...
    Śliczne jesienno-słoneczne zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. :) oj znam te miejsca bardzo dobrze, często też tam chodzę na spacery...

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pierwszych czterech zdjęciach to ten sam park - w jego części na ziemi leży już mnóstwo kolorowych liści, a ciut dalej ... jakby inna pora roku, zielona trawka i zero przebarwionych listków :) Kaczki? były niesamowite - podstawa to je nakarmić :) mamy już na nie patent :))) Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie ... od czasu do czasu ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne, słoneczne, radosne zdjęcia :)
    Ja też zbieram teraz takie słoneczne chwile - i zdjęcia - i gromadzę je na długie zimowe wieczory.

    Serdecznie pozdrawiam - z przyjemnością tu do Ciebie zaglądam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne zdjęcia...taka prawdziwa polska złota jesień:)
    pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz ślad swoich odwiedzin :)